Przedsiębiorca też może unieważnić kredyt we frankach

Przedsiębiorca też może unieważnić kredyt we frankach

Temat kredytów frankowych jest od lat tak samo popularny. W sądach nadal przybywa nowych spraw, w których to kredytobiorcy pozywają banki a liczba wyroków zapadłych w 2022 r. przekroczyła już dziewięć tysięcy. Odsetek wyroków sądowych w sprawach frankowych w 2022 r., w których rozstrzygnięcie było korzystne dla kredytobiorców osiągnął poziom około 97%. Chociaż temat kredytów frankowych został już szeroko omówiony to jednak głównie działo się to w kontekście kredytobiorców, którzy są konsumentami w rozumieniu art. 221 kodeksu cywilnego. Coraz częściej pojawia się jednak pytanie, czy również kredytobiorca będący przedsiębiorcą może unieważnić swoją umowę z bankiem. Odpowiedź na to pytanie wydaje się być twierdząca, co oznacza, że w najbliższym czasie Sądy prawdopodobnie będą musiały się mierzyć również z takim zagadnieniem.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o specyficznych aspektach unieważnienia kredytu frankowego w kontekście prowadzenia działalności gospodarczej to przeczytaj także artykuł: Kredyt we frankach a działalność gospodarcza

Kiedy kredytobiorca będzie uważany za przedsiębiorcę i co to dla niego oznacza?

Zgodnie z art. 431 k.c.

„Przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna, o której mowa w art. 331 § 1, prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową.”

Przedsiębiorcą będzie zatem każdy kredytobiorca, który zaciągnął kredyt w walucie obcej w celach zarobkowych. Co ważne, zupełnie bez znaczenia będzie tutaj fakt, czy kredytobiorca faktycznie ma zarejestrowaną działalność gospodarczą, ponieważ dla Sądu decydujące znaczenie będą miały rzeczywiste okoliczności oraz dowody zgromadzone w trakcie toczącego się postępowania. Co ciekawe, w orzecznictwie coraz częściej pojawia się pogląd, że kredytobiorcom, którzy zaciągnęli kredyt we frankach na zakup mieszkania na wynajem także przysługuje status przedsiębiorcy.

To czy kredytobiorca jest konsumentem, czy jest uważany za przedsiębiorcę ma kluczowe znaczenie, ponieważ przedsiębiorca nie może powoływać się na postanowienia art. 3851 k.c., które regulują kwestię niedozwolonych postanowień umownych.

Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c.

„Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.”

To właśnie ta regulacja stanowi główną podstawę stwierdzenia nieważności kredytów we frankach. Trzeba wspomnieć, że przepis art. 3851 § 1 k.c. znajduje zastosowanie tylko w przypadku, gdy postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi zasadami i rażąco naruszają interes konsumenta jednak, jeżeli na skutek eliminacji z umowy postanowień o niedozwolonym charakterze doszło do zmiany charakteru głównego przedmiotu umowy to taki stan rzeczy musi skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy. Jest to wynikiem słynnego już wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. akt: C-260/18 (tzw. wyrok w sprawie Państwa Dziubak).

W przypadku kredytów udzielanych w walucie obcej, w tym w szczególności we franku szwajcarskim klauzulami niedozwolonymi były przede wszystkim te zapisy umowy, które pozwalały na przyjęcie przez bank własnego kursu wymiany walut przy wypłacie kredytu lub określaniu wysokości raty bez realnego powiązania tego kursu z jakąś określoną wartością np. kursem waluty Narodowego Banku Polskiego.

Czy przedsiębiorca może unieważnić kredyt frankowy?

Skoro regulacja wynikająca z art. 3851 § 1 k.c. znajduje zastosowanie do umów zawartych z konsumentem to czy kredytobiorca, któremu przysługuje status przedsiębiorcy może wystąpić do Sądu o unieważnienie umowy kredytowej dot. kredytu we frankach? Odpowiedź na to pytanie wydaje się być twierdząca, ponieważ przepisy dotyczące abuzywności postanowień umownych nie są jedyną podstawą, w której kredytobiorca może upatrywać nieważności umowy kredytu we frankach. W takiej sytuacji kredytobiorca może powołać się na fakt, że klauzule przeliczeniowe stosowane przez bank naruszają zasady swobody umów i są sprzeczne z naturą umowy kredytu oraz zasadami współżycia społecznego. Co więcej, trzeba pamiętać, że w doktrynie coraz częściej pojawia się stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowień na podstawie art. 3851 i następnych k.c. nie wyklucza stwierdzenia nieważności umowy w oparciu o inne przepisy kodeksu cywilnego. Do tych regulacji prawa należy z całą pewnością zaliczyć art. 3531 k.c., stanowiący, że:

„Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.”

oraz art. 58 § 2 k.c., w myśl którego:

„Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.”

Kwestia swobody umów w kontekście prawa banku do kształtowania postanowień umowy była przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r., sygn. akt: III CZP 40/22, stwierdził, że:

„Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu”.

W przytoczonej wyżej uchwale Sąd Najwyższy orzekł, że zasada swobody umów jest ograniczona i nie ma możliwości przyznania bankowi w umowie prawa do jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy potwierdzając tylko stanowisko dominujące w doktrynie już od wielu lat, zgodnie z którym umowa, w której to wierzyciel decyduje o wysokości zobowiązania dłużnika jest niemoralna.

Nie budzi wątpliwości, że banki już nie pierwszy raz wykorzystują silniejszą pozycję jaką zajmują w stosunku do kredytobiorców, którzy nie mają możliwości negocjowania warunków umów. Warto zauważyć, że już w latach 90. pojawił się problem prawny, który rozpatrywał Sąd Najwyższy, a który dotyczył postanowień regulaminów pozwalających bankowi na jednostronną ich zmianę (uchwała z dnia 22 maja 1991 r. o sygn. akt: III CZP 15/91). Sąd Najwyższy zajmował się również kwestią postanowień, które dawały bankom swobodę zmiany wysokości oprocentowania (uchwała z dnia 19 maja 1992 r., sygn. akt: III CZP 50/92) i wprost wskazał, że dokonanie przez bank zmiany oprocentowania może być dokonane tylko i wyłącznie wówczas, gdy zajdą określone i konkretne okoliczności, od których taka zmiana jest uzależniona. Taka zmiana nie może być narzucona przez bank i oderwana od uzasadniających ją obiektywnych okoliczności.

Wracając do kwestii zasad współżycia społecznego, trzeba powołać się na ugruntowane stanowisko sądów powszechnych, zgodnie z którym możliwość powołania się na zasady współżycia społecznego ma swoje uzasadnienie głównie w deontologii bankowej jako instytucji zaufania publicznego, zgodnie z którą bank konstruując umowę powinien działać zgodnie z zasadami współżycia społecznego, o których mowa w art. 58 § 2 k.c. Nie budzi wątpliwości, że działania banku polegające na jednostronnym i nieprecyzyjnym ustalaniu kursu franka szwajcarskiego powinno być postrzegane w kategorii nadużycia równości stron stosunku zobowiązaniowego i naruszenie lojalności kontraktowej.

Jakie roszczenia przysługują kredytobiorcom – przedsiębiorcom i jak szybko następuje ich przedawnienie?

Kredytobiorcom, którzy posiadają status przedsiębiorcy przysługują dwa roszczenia. Pierwsze z nich dotyczy ustalenia przez Sąd, że umowa kredytu we frankach jest nieważna tj., że wynikający z niej stosunek prawny nie istnieje. Takie roszczenie przysługuje, gdy umowa jest w dalszym ciągu wykonywana a takie roszczenie co do zasady nie podlega przedawnieniu. Drugim roszczeniem z jakiego mogą skorzystać przedsiębiorcy jest natomiast żądanie zapłaty kwoty nadpłat, na które składa się suma wpłaconych środków ponad kwotę udzielonego kredytu we frankach. Zwrot nadpłat może nastąpić tylko w przypadku, gdy kwota kredytu została już zwrócona do banku. Trzeba jednak pamiętać, że takie roszczenie, jako roszczenie bezterminowe wynikające z nienależytego świadczenia będzie ulegało przedawnieniu, które zaczyna biec od chwili, w której powód mógłby najwcześniej skierować do banku swoje żądanie. Stanowisko doktryny nie jest jednak w tym zakresie jednolite, ponieważ istnieją dwie koncepcje, określające od kiedy kredytobiorca mógł najwcześniej skierować do banku żądanie zwrotu nadpłaty. Zgodnie z pierwszą z nich kredytobiorca mógłby wezwać bank do zapłaty już w momencie wpłaty pierwszej kwoty stanowiącej nadpłatę. Druga natomiast, która swoją drogą jest bardziej korzystna dla przedsiębiorcy, przyjmuje, że momentem początkowym biegu przedawnienia roszczenia powinna być chwila otrzymania zaświadczenia z banku o dokonanych spłatach, ponieważ dopiero wtedy kredytobiorca mógł dowiedzieć się czy kredyt jest faktycznie nadpłacony. Termin przedawnienia takiego roszczenia, jako roszczenia związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej będzie wynosił trzy lata.

Jakie są koszty postępowania o unieważnienie kredytu we frankach?

Na koszty postępowania o unieważnienie kredytu frankowego zawartego przez przedsiębiorcę, prócz indywidualnie ustalanego wynagrodzenia pełnomocnika, składa się opłata sądowa od pozwu, która w przypadku, gdy przedmiotem sporu jest roszczenie majątkowe przekraczające dwadzieścia tysięcy złotych, wynosi 5% wartości roszczenia oraz opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych.

[ratemypost]