Udzielanie kredytów frankowych w Polsce miało swój początek we wczesnych latach dwutysięcznych, czego główną przyczyną było przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Skutek podjęcia przez banki intensywnej akcji marketingowej mającej na celu rozpropagowanie kredytów udzielanych w obcej walucie, stosunkowo niskiego kosztu franka szwajcarskiego oraz korzystnego oprocentowania kredytów był taki, że w szczycie popularności kredytów frankowych, który miał miejsce w 2011 r., zgodnie z danymi wynikającymi z kontroli oraz publikacji UKNF, liczba zawartych umów wynosiła niespełna milion, a wartość udzielonych kredytów plasowała się na poziomie niemal 200 miliardów złotych.
Niestety obecnie, kredyty frankowe są tematem, który spędza sen z powiek niejednemu kredytobiorcy. Z uwagi na niespodziewany i przede wszystkim znaczny wzrost kursu waluty, w której udzielane były kredyty oraz na skutek stosowania przez banki niewłaściwych praktyk kredyty frankowe zamiast okazją okazały się być niemałym problemem.
Rodzaje kredytów frankowych
Kredyty frankowe zasadniczo dzielą się na trzy rodzaje umów kredytowych tj. kredyt walutowy, kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego oraz kredyt denominowany do franka szwajcarskiego. Obecnie, najpopularniejsze rodzaje kredytów frankowych, o których słyszy się najczęściej, z uwagi na dużą liczbę toczących się postępowań sądowych, to kredyty denominowane i indeksowane do franka szwajcarskiego.
Istotą kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego jest określenie kwoty kredytu wskazanej w umowie w walucie polskiej oraz uzależnienie wysokości aktualnego salda, w tym samym wysokości rat kredytu od obowiązującej w danym momencie wysokości kursu waluty obcej. Upraszczając, w dniu uruchomienia kredytu bank dokonuje przeliczenia salda kredytu na walutę obcą, w tym przypadku frank szwajcarski, celem ustalenia wysokości rat kredytu w walucie polskiej. W przypadku takiego kredytu głównym problemem jest fakt, że w zdecydowanej większości przypadków indeksacja była dokonywana po zawarciu umowy po kursie arbitralnie określonym przez bank i zupełnie nieznanym kredytobiorcy.
Z kolei z kredytem denominowanym do franka szwajcarskiego mamy do czynienia w momencie, gdy kwota kredytu oraz jego aktualne saldo są wyrażone we franku szwajcarskim natomiast wypłata środków następuje w walucie polskiej. Z praktycznej strony kredyt denominowany do franka szwajcarskiego polegał na tym, że bank dokonywał przeliczenia kwoty kredytu w walucie polskiej wskazanej przez kredytobiorcę w składanym przez niego wniosku i na tej podstawie określał kwotę kredytu wyrażoną we franku szwajcarskim. Ustalona w ten sposób przez bank kwota była wpisywana do umowy kredytowej jako wartość udzielonego kredytu. Następnie, w dniu uruchomienia kredytu bank dokonywał kolejnego przeliczenia według kursu franka szwajcarskiego i wypłacał kwoty w walucie polskiej. Również w przypadku kredytu denominowanego, podobnie jak w przypadku kredytu indeksowanego, głównym problemem kredytobiorców był fakt, że wysokość kursu franka szwajcarskiego była samodzielnie ustalana przez bank, który mógł w ten sposób dowolnie kształtować wysokość swojego zobowiązania a kredytobiorca nie miał żadnej możliwości weryfikacji w jaki sposób dokonano przewalutowania kredytu.
Zasadniczą różnicą pomiędzy kredytami indeksowanymi i kredytami denominowanymi był fakt, że w przypadku kredytów indeksowanych postanowienia umowy umożliwiały bankom dowolne kształtowanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy a w przypadku kredytów denominowanych arbitralne ustalanie własnego świadczenia tj. wysokości kwot kredytu. Niemniej, w obu przypadkach dochodziło do sytuacji, gdy umowy kredytowe zawierały niedozwolone klauzule, przy czym w zależności od typu umowy zarzut abuzywności tych postanowień niósł inne skutki, których omówienie nastąpi w dalszej części artykułu.
Co to jest odfrankowienie kredytu?
Z uwagi na możliwość uznania klauzul indeksacyjnych za niedozwolone postanowienia umowne odfrankowienie kredytu związane jest głównie z kredytami indeksowanymi do franka szwajcarskiego.
Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. „Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.” Mając na uwadze fakt, że tabele kursu franka szwajcarskiego były jednostronnie i dowolnie ustalane przez bank a umowy kredytowe nie zawierały żadnych postanowień wskazujących na jakich zasadach wysokość franka szwajcarskiego będzie określana należy stwierdzić, że konsument nie miał żadnej możliwości weryfikacji działań banku, który posiadał niewątpliwie dużą swobodę określania wysokości kursu i pośrednio wysokości zadłużenia kredytobiorcy a co za tym idzie klauzule indeksacyjne należy z całą pewnością uznać za niedozwolone.
Co ważne, niezależnie od abuzywnego charakteru postanowień umowy dotyczących klauzul indeksacyjnych, umowa zawierająca takie klauzule może być także uznana za nieważną z uwagi na treść art. 69 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1999 r. prawo bankowe, zgodnie z którym:
- Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
- Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności:
1) strony umowy;
2) kwotę i walutę kredytu;
3) cel, na który kredyt został udzielony;
4) zasady i termin spłaty kredytu;
4a) w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu;
5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany;
6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu;
7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu;
8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych;
9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje;
10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.
- W przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.
Analizując treść wskazanego wyżej przepisu w kontekście postanowień umów dot. kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego ciężko uznać, że kwota kredytu frankowego była faktycznie ustalona. Co więcej jasnym staje się to, iż banki nagminnie wykorzystywały niedoinformowanie kredytobiorców, co do ryzyka walutowego nierównomiernie rozkładając ryzyko wynikające z zawarcia umowy kredytu.
Norma prawna wynikająca z art. 3851 § 1 k.c. oznacza w praktyce ni mniej ni więcej niż to, że niedozwolone postanowienia umowne zawarte w umowach, w których stroną jest konsument są pozbawione mocy obowiązującej i nie wpływają na kształt praw i obowiązków wynikających z umowy. W przypadku niedozwolonych klauzul umownych wprowadzana jest więc fikcja prawna, zgodnie z którą przyjmuje się, że dane postanowienie nigdy nie zostało wprowadzone do umowy. W rezultacie, uważa się, że kredyt był wzięty w walucie polskiej i nigdy nie został przeliczony na franka szwajcarskiego. Takie rozwiązanie sprawia, że do spłaty pozostaje kapitał wyrażony w walucie polskiej z oprocentowaniem opartym o stopę LIBOR. Korzyścią płynącą z odfrankowienia umowy jest również to, że w przypadku pomyślnego wyroku sądu bank ma obowiązek zwrócenia kredytobiorcy nadpłat wszystkich rat.
Co szczególnie istotne, w aktualnym orzecznictwie wyrażono pogląd, zgodnie z którym eliminacja klauzul indeksacyjnych z postanowień umowy kredytowej może prowadzić również do stwierdzenia nieważności całej umowy. Zgodnie wyrokiem TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. akt: C-260/18 „System ochrony stworzony przez dyrektywę 93/13 opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno pod względem siły negocjacyjnej, jak i ze względu na stopień poinformowania, i w związku z tym godzi się on na postanowienia sformułowane wcześniej przez przedsiębiorcę, nie mając wpływu na ich treść. Mając na względzie taką słabszą pozycję, dyrektywa ta zobowiązuje państwa członkowskie do ustanowienia mechanizmu zapewniającego, że wszelkie warunki umowne, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą zostać poddane kontroli do celów oceny ich ewentualnie nieuczciwego charakteru”.
Jak wynika z przytoczonego stanowiska TSUE europejskie przepisy nie uniemożliwiają tego aby sądy państw członkowskich UE po stwierdzeniu niedozwolonego charakteru postanowień umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, którego oprocentowanie jest bezpośrednio związane ze stopą międzybankową danej waluty uznawały, że zawarta umowa nie może w dalszym ciągu funkcjonować w obiegu prawnym z uwagi na fakt, że usunięcie nieuczciwych postanowień umowy spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
Pogląd Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wrażony w przytoczonym wyżej wyroku podzielił również Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt: V CSK 382/18 który stwierdził, że : „Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).”
Kiedy można unieważnić kredyt we frankach?
Unieważnienie kredytu frankowego dotyczy w głównej mierze kredytów denominowanych do franka szwajcarskiego a główną przyczyną uznawania przez sądy takich umów za nieważne jest fakt, że stosowane przez banki odesłanie do tabel kursowych narusza wynikającą z art. 3531 k.c. swobodę umów. Zdaniem sądów stosując takie odesłanie banki mogą samodzielnie kształtować wysokość swojego zobowiązania a konsument nie jest w stanie tego w żaden sposób weryfikować. Co więcej, zdaniem sądów zastosowanie klauzul denominacyjnych powoduje sprzeczność umowy z prawem bankowym, szczególnie z art. 69 prawa bankowego, ponieważ umowa łącząca strony de facto nie określa kwoty kredytu, która jest udzielana przez bank a skoro nie określono świadczenia jednej ze stron to należy uznać, że zobowiązanie nie istnieje.
Niemniej w obrocie prawnym pojawiają się również odmienne wypowiedzi Sądu Najwyższego, zdaniem którego umowa kredytu denominowanego powinna zostać utrzymana w mocy, ponieważ kwotą kredytu była w istocie kwota, która finalnie została wypłacona.
Czy warto unieważnić kredyt we frankach?
Najistotniejszym skutkiem uznania przez sąd umowy kredytu we frankach za nieważną jest to, że umowę taką uznaje się za nieważną od samego początku tzn. uważa się, że umowa taka nigdy nie istniała. W takim przypadku, obowiązkiem stron umowy jest wzajemne zwrócenie sobie wszystkiego co było świadczone, ponieważ takie świadczenia uważane są za nienależne. Powyższe odnosi się zarówno do wszystkich uiszczonych rat w tym odsetek i prowizji jak również do wypłaty samej kwoty kredytu. Unieważnienie umowy oznacza zatem tyle, że po stronie banku powstaje obowiązek zwrotu wszystkich środków, które otrzymał od kredytobiorcy natomiast kredytobiorca musi zwrócić bakowi całą kwotę otrzymanego kredytu. Co szczególnie istotne, unieważnienie kredytu frankowego powoduje, że unieważnione zostają także wszystkie zabezpieczenia kredytu ustanowione na rzecz banku np. hipoteki.
Rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej
Unieważnienie kredytu frankowego skutkuje wzajemnym rozliczenie przysługujących stronom roszczeń. Doktryna nie wypracowała w tym zakresie jednolitej linii orzeczniczej a sądy stosują dwa zasadnicze rozwiązania rozliczeń, do których należy zaliczyć tzw. teorię salda oraz teorię dwóch kondykcji.
Według teorii salda obowiązek zwrotu świadczeń obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść, ponieważ strona ta powinna rozliczyć się z różnicy świadczeń. Upraszczając, jeśli kredytobiorca wpłacił już do banku więcej niż bank mu pożyczył wówczas to po stronie banku powstaje obowiązek zwrotu powstałej nadwyżki. Zupełnie odmiennie kształtuje się sytuacji postrzegana z punktu widzenia teorii dwóch kondykcji, zgodnie z którą każde roszczenie należy traktować jako roszczenie niezależne, co oznacza, że w przypadku orzeczenia nieważności umowy, w sytuacji, gdy obie strony uzyskały korzyść majątkową powstają dwa odrębne stosunki prawne, w których obie strony będą wobec siebie bezpodstawnie wzbogacone. W praktyce teoria dwóch kondykcji oznacza, że nie może mieć miejsca żadna automatyczna kompensacja i taki właśnie pogląd przeważa w aktualnym orzecznictwie sądów, czego przykładem może być np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt: III CZP 11/20, zgodnie z którą: „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.”
Co lepsze odfrankowienie czy unieważnienie umowy?
Nie może budzić wątpliwości, że z perspektywy ekonomicznych interesów kredytobiorcy korzystniejszym rozwiązaniem jest unieważnienie kredytu we frankach, ponieważ w zasadzie taki kredyt staje się zupełnie darmowy. Niemniej, analizując każdą sprawę należy w pierwszej kolejności ocenić jak wygląda stosunek wpłaconych kwot do kwoty samego kredytu. W przypadku, gdy wpłacone kwoty nie odpowiadają jeszcze kapitałowi udzielonego przez bank kredytu należy liczyć się z koniecznością zwrotu na rzecz banku całości otrzymanych kwot. W takim przypadku, korzystniejsze może okazać się samo odfrankowienie kredytu.
Na zakończenie niniejszego artykułu chcielibyśmy podziękować kancelarii TMH (TMH Tomasz Marek Marcin Hotel Adwokaci i Radcowie Prawni) za udostępnienie źródeł oraz wskazówki przy przygotowaniu tego tekstu. Misją naszej Redakcji jest dostarczanie rzetelnych informacji z zakresu prawa, które mogą pomóc czytelnikom lepiej zrozumieć swoje prawa i obowiązki. Mamy nadzieję, że ten artykuł przyczyni się do budowania świadomości problemu, który opisaliśmy. Pamiętajmy jednak, że niniejszy tekst nie jest poradą prawną i w przypadku konieczności rozwiązania konkretnych problemów prawnych, zalecamy skorzystanie z usług profesjonalnego adwokata.